Bien que le roi des nouveautés fausse rolex de cette année soit le Submariner rafraîchi, pour les collectionneurs qui aiment la simplicité, une nouvelle version du modèle Oyster Perpetual dans une version agrandie de 41 mm a été préparée.

Choć Rolex jak zwykle zmienił niewiele, kosmetyka jest na tyle kluczowa, że przed salonami zapewne już ustawiają się kolejki. Nieco w cieniu nowego Suba pojawiło się kilka innych, nowych referencji, w tym nowy Oyster Perpetual. Zegarek dostępny będzie teraz w wariancie 41 mm, o całe dwa milimetry większym niż największa z dostępnych dotychczas wersji. Niestety – a piszę to z perspektywy własnych upodobań – większy model zastępuje wersję 39 mm, która wpada z katalogu.

Powiększona koperta OP dalej zrobiona jest z wykończonej głównie polerowaniem stali, z obłym bezelem, wyoblonymi uszami, koronką na godz. 3, pełnym deklem i szafirowym szkiełkiem od frontu. W jej uszach zamocowana jest prosta bransoleta Oyster z zatrzaskiwanym zapięciem Oysterclasp.

Dwie referencje OP 41 prezentują dwa kolory tarczy. Bardziej klasyczny jest model z czarnym, lekko szlifowanym cyferblatem i indeksami z białego złota oraz białymi aplikacjami. Nieco replique montre odważniejsza i chyba ciekawsza wersja to srebrna tarcza, której kolor wpada lekko w szampański. Podkreślają to jeszcze indeksy z żółtego złota i beżowe kwadraciki namalowane nad nimi. W obu proste wskazówki wypełniono, podobnie jak indeksy, substancją świecącą Chromalight.

W kopercie zegarka Rolex zainstalował nowy, automatyczny kaliber – 3230. Werk ma 70 h rezerwy chodu i Rolexowy certyfikat Superlative Chronometer, czyli +/-2 s na dobę odchyłki.